Polacy wywalczyli awans olimpijski w koszykówce 3x3
Decydujący rzut - za dwa punkty - trafił Przemysław Zamojski. Polacy wystąpili w tej odmianie koszykówki także w Tokio w 2021 roku, kiedy dyscyplina zadebiutowała w olimpijskim programie, i zajęli wówczas siódme miejsce wśród ośmiu drużyn.
Spotkanie z Mongołami, które było konsekwencją porażki w półfinale z Litwinami (15:21), to niezwykle zacięta i emocjonująca walka, mimo że rywale grali osłabieni brakiem kontuzjowanego zawodnika.
Biało-czerwoni prowadzili na początku 2:1, ale w kolejnych minutach to Mongolia miała przewagę i wygrywała 9:5, 10:8, a nawet 15:9. Największa w tym zasługa Dulguuna Enkhbata, który trafił pięć razy z dystansu, czyli za dwa punkty.
Polacy od stanu 13:17 doprowadzili do punktowej przewagi 18:17 po akcjach i rzutach wolnych Michała Sokołowskiego, czołowego zawodnika kadry koszykarzy w klasycznej odmianie.
Rywale z Azji odzyskali prowadzenie (20:19), gdy do końca meczu pozostawało 18,6 s i to biało-czerwoni musieli zdobyć punkty, by zachować nadzieje na występ w Paryżu. Trafił Sokołowski i potrzebna była dogrywka.
W niej już w pierwszej akcji kluczowy rzut, mimo bliskiej obecności obrońcy, wykonał najbardziej doświadczony w polskim zespole olimpijczyk z Tokio Przemysław Zamojski i Polacy mogli wznieść ręce do góry w geście triumfu.
Punkty w tym spotkaniu dla drużyny trenera Piotra Renkiela zdobyli: Zamojski 10, Sokołowski 6, Adrian Bogucki 4 i Filip Matczak 2.
W Debreczynie awans olimpijski wywalczyli, oprócz Polaków, zwycięzcy półfinałów, czyli Litwini i Francuzi po wygranej z Mongolią 21:20.
Wśród koszykarek bilety do Paryża zapewniły sobie Hiszpanki po tym, jak pokonały w półfinale Kanadę 19:18, oraz Niemki, które zwyciężyły Węgierki 19:17. W meczu o trzecie miejsce Kanada pokonała gospodarza turnieju - Węgry 21:10.
Zarówno z Niemkami (w grupie), jak i Hiszpankami (w ćwierćfinale) przegrały polskiej koszykarki.
Na podstawie światowego rankingu kwalifikację na turniej olimpijski uzyskały wcześniej: wśród kobiet - Chiny, Francja i USA, a u mężczyzn - Serbia, USA i Chiny.
Z kolei po dwie drużyny wywalczyły awans z wcześniejszych turniejów kwalifikacyjnych. To Azerki, które w finale w Hongkongu pokonały po dogrywce Polki 18:17, oraz Australijki z turnieju w japońskim mieście Utosonomiya, a także koszykarze Łotwy, najlepsi w olimpijskim debiucie 3x3 w Tokio, i Holendrzy.(PAP)
olga/ pp/