Odpowiedzą za zabójstwo znajomego, którego zrzucili z mostu
W środę Komenda Powiatowa Policji Raciborzu poinformowała, że w piątek rano dyżurny odebrał zgłoszenie, że w Chałupkach na granicy z Czechami ujawniono zwłoki. Wysłano tam patrol z komisariatu w Krzyżanowicach. Zmarłym okazał się 45-latek z Krzyżanowic. Na miejscu do późnych godzin popołudniowych pod nadzorem prokuratora pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej.
Choć początkowo wiele wskazywało na nieszczęśliwy wypadek lub samobójstwo, śledczy ustalili, że 45-latek padł ofiarą przestępstwa. Mundurowi wkrótce zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 19 i 20 lat. To – jak powiedziała PAP sierż. sztab. Joanna Wiśniewska z raciborskiej policji – znajomi 45-latka z tej samej miejscowości. W czwartek wieczorem razem wracali pieszo z Czech do Polski.
„Z policyjnych ustaleń wynika, że gdy byli na środku mostu, wywiązała się między nimi awantura. Sprawcy chwycili 45-latka i przerzucili go przez barierę mostu, po czym oddalili się pieszo w stronę miejscowości Chałupki” – podała raciborska policja.
Zatrzymanym przedstawiono zarzut zabójstwa. Obaj przyznali się do winy. Na wniosek prokuratury sąd aresztował ich na trzy miesiące. Grozi im nawet dożywocie.
„Na razie nie wiemy, jaki był motyw działania sprawców, ustali to prowadzone śledztwo” – dodała sierż. sztab. Wiśniewska.
Policja przypuszcza, że przyczyną śmierci 45-latka nie było pobicie, ale obrażenia doznane wskutek upadku z wysokości – po zrzuceniu z mostu spadł on z siedmiu metrów na beton. Będzie to ustalane w szczegółowych badaniach.(PAP)
Autor: Krzysztof Konopka
kon/ joz/