reklama
kategoria: Kraj
12 maj 2024

90 strażaków nadal zaangażowanych w akcję po pożarze składowiska w Siemianowicach

zdjęcie: 90 strażaków nadal zaangażowanych w akcję po pożarze składowiska w Siemianowicach / fot. PAP
fot. PAP
W dalszym ciągu trwa dogaszenie pożaru, który w piątek rano wybuchł na nielegalnym składowisku w Siemianowicach Śląskich, a także działania zapobiegające dalszemu przemieszczeniu się zanieczyszczeń w ciekach wodnych. Ustawiono na nich cztery wychwytujące je zapory sorpcyjne.
REKLAMA

W niedzielę wieczorem w akcję zaangażowanych było 30 zastępów – 90 strażaków. Nic nie wskazuje na to, by działania miały zakończyć się w najbliższych godzinach.

Pożar wybuchł przy ul. Wyzwolenia w siemianowickiej dzielnicy Michałkowice. Jego powierzchnia objęła całe składowisko - ok. 6 tys. metrów kwadratowych. Kłęby czarnego dymu były widoczne z wielu kilometrów. W piątek po południu strażacy przekazali informację, że sytuacja została opanowana. Od tego czasu sukcesywnie ograniczali powierzchnię pożaru, a później przystąpili do dogaszania, co trwa już trzecią dobę.

Po opanowaniu sytuacji pożarowej głównym problemem stało się zanieczyszczenie wód powierzchniowych. Część zanieczyszczeń ze składowiska wraz z używaną do gaszenia wodą dostała się do pobliskiego Rowu Michałkowickiego, który wpada do Brynicy i dalej do Przemszy, która jest dopływem Wisły. W piątek woda w Brynicy przybrała brązowo-czerwoną barwę, mieszkańcy uskarżali się także na odór chemikaliów.

„Działania są prowadzone na dwóch odcinkach bojowych. Pierwszy to dogaszanie składowiska – podawane są dwa prądy wody, przy użyciu ciężkiego sprzętu pozostałości składowiska są przemieszczane i przelewane. Na drugim odcinku pracują specjalistyczne grupy ratownictwa chemicznego i ekologicznego, które prowadzą działania na ciekach wodnych” - powiedział w niedzielę wieczorem PAP rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Siemianowicach Śląskich kpt. Sebastian Karpiński.

„Mamy ustawione cztery zapory sorpcyjne. Na Kanale Michałkowickim są ustawione dwa separatory, w tym jeden na wlocie do Brynicy, gdzie ustawione są dwa rękawy sorpcyjne i kostki słomy. Dwie kolejne są w Czeladzi - pierwszy z nich na pl. Konstytucji 3 Maja, przy siedzibie OSP – gdzie jest też drugi z separatorów. Czwarta zapora jest na wysokości dawnej kopalni Saturn, tam są ustawione rękawy sorpcyjne” - opisywał kpt. Karpiński.

Jak wyjaśniają strażacy, duża liczba wciąż zaangażowanych w akcję zastępów wynika z dużego obszaru działań, które nie ograniczają się do samego pogorzeliska i są prowadzone również w innych miejscach, także poza Siemianowicami. Jak przekazał kpt. Karpiński od piątku - od czasu rozpoczęcia akcji - do niedzielnego wieczora brało w niej udział łącznie 544 strażaków (203 zastępy).

W niedzielę po raz kolejny na miejscu pojawił się wojewoda śląski Marek Wójcik. W południe Śląski Urząd Wojewódzki przekazał, że nie ma zgłoszeń, by na skutek zanieczyszczenia wód po pożarze doszło do śnięcia ryb, nie ma też informacji o innych martwych zwierzętach.

Wojewódzka inspektor ochrony środowiska Agata Bucko-Serafin zaznaczyła w sobotę, że nie została zanieczyszczona woda zasilająca ujęcia, dlatego sytuacja ta nie ma wpływu na jakość wody pitnej. Służby zaznaczają zarazem, że nie powinno się wchodzić do zanieczyszczonej wody i pozwalać żeby piły ją zwierzęta.

Wiceminister klimatu i środowiska Anita Sowińska, która w sobotę uczestniczyła w posiedzeniu zespołu zarządzania kryzysowego w pobliżu miejsca działań strażaków, zapowiedziała zmiany w prawie, które ułatwią ściganie przestępców i zapobieganie powstawaniu nowych nielegalnych składowisk, szczególnie substancji niebezpiecznych. Jak opisywała, takich zinwentaryzowanych i opisanych miejsc jest obecnie w całej Polsce 311.

Według szacunków władz Siemianowic Śląskich na nielegalnym składowisku przy ul. Wyzwolenia zmagazynowano nielegalnie w różnych pojemnikach kilka tysięcy ton różnych substancji, a także podobne ilości odpadów plastikowych. Prezydent miasta Rafał Piech informował w sobotę, że były to m.in. substancje ropopochodne, rozpuszczalniki czy farby. (PAP)

Autor: Krzysztof Konopka

kon/ par/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Bieruń
5.4°C
wschód słońca: 07:11
zachód słońca: 15:50
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Bieruniu